Menu wortalu
Tommaso Bonaventura. If I were Mao
- Szczegóły
- Mirek
- Kategoria: Wystawy
- Odsłony: 1905
W galerii Asymetria prezentuje dwa projekty włoskiego fotografa Tommaso Bonaventury : cyfrowe zdjęcia pt. Real woman photoshop (2008) oraz fotografie analogowe If I were Mao (2009), owoc jego kilkuletniej pracy w Chinach (który zdobył I nagrodę Sony Awards w 2009 roku w kategorii portretu).
W mieście Shenzhen, gdzie znajduje się Foxconn - jedna z największych fabryk w Chinach - produkująca m.in. Iphony, naprzeciw wejścia do zakładów Tommaso Bonaventura odkrył laboratorium fotograficzne, gdzie przez kilka tygodni wraz z właścicielką zakładu robił portrety młodym robotnikom. Tutaj każdy z Chińczyków mógł wybrać sobie idealne tło w photoshopie dla swojego portretu. Kiedy Tommaso Bonaventura porównał zdjęcia robione przez chińską fotografkę z foto labu i swoje, postanowił kupić jej zdjęcia, gdyż jako fotomontaże były na tyle doskonałe, że zapragnął ze swoimi zdjęciami ukryć się wśród nich.
W 2009 r. w pokoju hotelowym w Pekinie, gdzie oglądał w telewizji chińską operę mydlaną, zwróciły jego uwagę aktorzy specjalizujący się w roli Mao. Wkrótce odnalazł tych aktorów, by robić im serie portretów. W trakcie sesji fotograficznych zauważył, że ludzie, których fotografuje, noszą tak doskonały rodzaj maski, że nie mógł, jak przyznaje, już zrozumieć kogo portretuje, czy konkretną osobę z imieniem i nazwiskiem, czy też kopię samego Mao – ojca narodu. Wówczas odczuł, że dotknął mitu nowoczesnych Chin. Kwestia stylu w kulturze chińskiej jest zupełnie inaczej rozgrywana niż w Europie. Według Tommaso Bonaventury dla Chińczyków koncept oryginału jest zupełnie niezrozumiały, nie ma więc nic wstydliwego w robieniu kopii dzieł sztuki, czy też podróbek znanych marek, są jakby równoważne. To w Chinach spełnia się benjaminowska wizja świata pozbawionego oryginału i wyjątkowości autora, w kraju, w którym jednostki mają współdziałać z maszynami, jak bezbłędna, doskonale powtarzalna aparatura.
Tommaso Bonaventura przywołuje jedną z sytuacji w kraju kopii. Umówił się kiedyś na jednej z ulic w Pekinie z miejscowymi znajomymi i oni pokazując na nowy chodnik powiedzieli: oto stary Pekin! Jak to stary? - zapytał, przecież wygląda tak nowo, kiedy został zbudowany? Okazało się, że dwa lata temu, ale oni upierali się, że to stary Pekin. Dzięki tej rozmowie zrozumiał, że słowo „stary” nie miało tu nic wspólnego z czasem, a odnosiło się do stylu, w którym został zbudowany.
Innym razem na wystawie portretów aktorów Mao w Belgradzie, urzędnik ambasady chińskiej zapytał go, czy ludzie na fotografiach, ci aktorzy, są prawdziwi? To pytanie, zadane przez Chińczyka, o to co realne, w zetknięciu z fotografiami Tommaso Bonaventury aktorów Mao i młodych robotników z Shenzhen staje się naszym pytaniem dziś w Asymetrii. Może zostać zadane w odniesieniu do nas samych. O to, co w nas prawdziwe. Na przykład, co by się stało, gdybym był inny?
Dzięki chińskim fotografiom Bonaventury możemy zapytać o naszą tożsamość.
Podczas wystawy w Asymetrycznej przestrzeni Muzeum Prywatnej Wyobraźni zobaczymy do niej komentarz ułożony przez Jakuba Śwircza ze starych polskich fotografii atelierowych.
Zarówno oba cykle Tommaso Bonaventury, jak i historyczne portrety z kolekcji Asymetrii, są przedstawieniami w takim sensie, w jakim aktorzy wchodzą na scenę, by odegrać przed publicznością napisaną rolę. Atelier fotograficzne staje się w takiej perspektywie miejscem szczególnej przemiany, dokonującej się z pomocą atrybutów: stroju i tła. Aparat fotograficzny dopełnia całości, pozwala tę chwilową przemianę utrwalić. Powstałe zdjęcia stapiają modela z wybranym tłem, prezentują go z najlepszej, bo wybranej przez niego samego strony. John Berger, przyglądając się zdjęciu trzech chłopów w garniturach autorstwa Augusta Sandera, dostrzegł w nim fałsz przebrania. Ciała postaci były nieprzygotowane do noszenia reprezentatywnej, rezerwowanej dla klasy rządzącej, odzieży. Pomimo dumnych i pewnych siebie póz odkrył niedopasowanie i kompleks, którego aspiracyjna strona, ambicja, są przez same postaci wysuwane na pierwszy plan. Sander według Bergera wydobył kiepską grę, przymiarkę do innej roli, wskazał również na dominację klasy kapitalistów. To ich wizerunek, czy jakby chciał Bonaventura „styl”, był tym kopiowanym, podrabianym i przedstawianym jako lepszy. Przed obiektywem fotografa dokonywało się więc wyparcie, negacja własnej osoby na rzecz narzucanej formy. Widoczne jest to też w serii Real Woman Photoshop, gdzie robotnicy przenoszą się w wybraną przez siebie, pozornie indywidualizowaną przestrzeń aspiracji i marzeń. Odnaleźć można te dążenia, choć o innych konotacjach, w dawnych, studyjnych portretach.
Zdjęcie Sandera jest więc także przedstawieniem, choć sceną jest tu piaszczysta droga, a nie deski atelier, czy tła kreowane w photoshopie. Za każdym razem jednak tworzona rola, proponowany spektakl ma swoją granicę. Może być nią niezgrabne ciało, aktorska szarża, czy też niepozorna, biegnąca za postaciami linia, jak w przypadku czarno-białych archiwaliów. Ta ostatnia zdradza wiele, jest widocznym pęknięciem w utrwalanej iluzji. Za jej sprawą rozchodzi się to, co tak usilnie zespalano – jedność postaci, czasu i miejsca.
Wszystko, co żyje, walczy o swobodę. / Zgnębiony głuszą / Pytam pól bezmiary, Kto rządzi losem?
Mao Tse-Tung
Przekład J. Hartwig
Tommaso Bonaventura
Od 1992 roku zajmuje się fotografią. Jego praca The paths of faith, wydana przez Gribaudo editions, w 2005 zdobyła pierwszą nagrodę World Press Photo w kategorii Sztuka i rozrywka. Za serię If I were Mao,
realizowaną w Chinach w 2009 roku, dostał w kategorii portretu pierwszą nagrodę na Sony World Photography Awards. Od 2011 pracuje nad projektem Corpi di Reato. A Visual Archeology of the mafia phenomenain present-day Italy, za który w 2012 roku otrzymał nagrodę Amilcare Ponchielli.
Wystawa czynna:
od 24 maja 2014 do 27 czerwca 2014
Galeria Asymetria
DOM FUNKCJONALNY
ul. Jakubowska 16
03-902 Warszawa
Godziny otwarcia:
wtorek: 14-16
środa: 15.30-19.30
czwartek: 14-18
piątek: 12-18
sobota: 14-18
David Campany - Walker Evans. Fotografia prasowa. Wystawa w ramach Miesiąca Fotografii w Krakowie
- Szczegóły
- Mirek
- Kategoria: Wystawy
- Odsłony: 1834
Fotografia prasowa to projekt poświęcony mniej znanemu obliczu twórczości jednego z najważniejszych fotografów XX wieku. W ramach wystawy David Campany poddaje analizie prace realizowane przez Evansa zarówno na potrzeby małych awangardowych wydawnictw, jak i uznanych pism w rodzaju „Harper’s Bazaar”, „Vogue”, „Architectural Forum”, „Life” czy „Fortune”.
W wielu przypadkach był on nie tylko autorem zdjęć, ale również towarzyszącego im tekstu, sam dokonywał wyboru fotografii przeznaczonych do druku i projektował ich układ na stronie. Eseje fotograficzne Walkera Evansa są świadectwem tego, jak pracował i zarabiał na życie, jak potrafił dotrzeć do odbiorców, którzy nigdy nie zawitaliby do muzeum czy galerii sztuki i jednocześnie jak w tego typu projektach bronił swojej niezależności. Projekt Campany’ego to oryginalne studium biografii artysty i jednocześnie przykład alternatywnej metody uprawiania historii sztuki poprzez narrację wizualną.
David Campany – pisarz, kurator wystaw, twórca, wykładowca na University of Westminster. Ostatnio wydał książki: Gasoline (MACK, 2013) oraz Walker Evans: The Magazine Work (Steidl, 2014).
Otwarte: 16.05–15.06.2014 r.
w godz. 11.00 - 19.00
MOCAK Muzeum Sztuki Współczesnej
w Krakowie, ul. Lipowa 4
Walker Evans, Cmentarzysko samochodów, „Fortune”, kwiecień 1962, Dzięki uprzejmości Metropolitan Museum of Art Walker Evans.
Jakub Woynarowski. Oddźwięki. Wystawa w ramach Miesiąca Fotografii w Krakowie
- Szczegóły
- Mirek
- Kategoria: Wystawy
- Odsłony: 1775
Czy obraz fotograficzny może angażować niewizualne sfery ludzkiego poznania, takie jak dotyk, dźwięk, zapach, ciepło oraz doświadczenie przestrzeni? Odpowiedzi na te pytania poszukiwać będzie projekt kuratorski Oddźwięki realizowany przez Jakuba Woynarowskiego w ramach tegorocznej Sekcji eksperymentalnej.
W Bunkrze Sztuki zostaną zaprezentowane prace zrealizowane przez polskich artystów, w tym projekty przygotowane specjalnie na wystawę przez Łukasza Jastrubczaka, Igora Omuleckiego i Janka Simona. Pojawią się tam również – ujęte w formie wizualnego diagramu – pochodzące z całego świata obrazy wywodzące się z obszarów postrzeganych nieraz jako marginesy „właściwej” fotografii (fotografia niewidomych, bezkamerowa rejestracja obrazu oraz eksperymenty technologiczne z pogranicza nauk ścisłych). W przestrzeni galerii wydzielona zostanie także strefa działań performatywnych poświęconych różnym metodom wizualizacji wiedzy oraz próbom tłumaczenia przekazu werbalnego na wzrokowy. Dzięki niej widzowie odwiedzający wystawę będą mieli okazję uczestniczyć w niekonwencjonalnych wykładach i projekcjach oraz zapoznać się z rozmaitymi intrygującymi formami narracji wizualnej i dźwiękowej. Ważnym elementem wystawy będzie również całkowicie wyciemniona przestrzeń warsztatowa, przeznaczona na eksperymenty fotograficzne, realizowane z wyłączeniem zmysłu wzroku.
Projekt Oddźwięki bada, w jakim stopniu rezygnacja ze ścisłej, zapośredniczonej przez wzrok kontroli nad procesem powstawania obrazu może stymulować intensywniejszy odbiór rzeczywistości oraz bardziej kreatywne kształtowanie opisującego ją języka. Podejmowane na wystawie wątki prowadzą także do uniwersalnych rozważań o naturze medium fotograficznego i ludzkiej percepcji.
Jakub Woynarowski – interdyscyplinarny artysta, designer i niezależny kurator. Absolwent i wykładowca ASP w Krakowie. Współtwórca książek z pogranicza teorii i praktyki wizualnej. Autor projektu artystycznego wystawy w Pawilonie Polskim na 14. Biennale Architektury w Wenecji w 2014 roku. Stale współpracuje z Korporacją Ha!art.
Otwarte: 18.05-15.06.2014 r. w godz. 12.00 - 20.00
Galeria Sztuki Współczesnej
Bunkier Sztuki
Kraków, pl. Szczepański 3a
Dominik Lejman, Nothing to Add, 2011. Akryl na płótnie, projekcja wideo Dzięki uprzejmości SØR Rusche Sammlung
Irena KALICKA – I Did Not Have Sexual Relations With That Woman
- Szczegóły
- Mirek
- Kategoria: Wystawy
- Odsłony: 1882
Zrywając z fotografią warsztatową i sięgając po najprostszy automatyczny aparat analogowy, Irenka Kalicka moment decyzji artystycznej sprowadza do naciśnięcia spustu migawki, a następnie do selekcji zrobionego przez siebie materiału. Jej zawsze bardzo odważne prace są trochę brut, trochę odrzucające, a trochę poetyckie i delikatne. Każdy kolejny cykl zdjęć powstaje długo, a Kalicka wplata w efekty procesu twórczego własne życie osobiste, przyjaciół, modyfikuje powstającą serię pod wpływem lektur czy inspiracji wizualnych.
Punktem wyjścia do realizacji wystawy przygotowywanej w ramach Sekcji ShowOFF 2014 były wizualne wspomnienia z dzieciństwa i generowane przez nie emocje: wzruszenia pojawiającego się już podczas napisów początkowych disneyowskich filmów czy groteski dostrzeganej w wypowiedzi amerykańskiego polityka. Wychodząc od tych skojarzeń i sięgając po raz pierwszy na taką skalę po fotografię natychmiastową, Kalicka modyfikuje i zmiękcza charakterystyczną dla niej estetykę. Opowiada o bliskości, intymności, byciu samej, byciu we dwoje i byciu w grupie. Eksplorując swoje wspomnienia z czasów dziewczyństwa, wkracza w wyemancypowaną dorosłość.
Kuratorka: Ewa Tatar
Irena Kalicka (ur. 1986, Kraków)
Absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi, gdzie w 2010 roku obroniła dyplom licencjacki w pracowni prof. Grzegorza Przyborka, następnie w 2013 roku dyplom magisterski w pracowni prof. Józefa Robakowskiego. Członkini artystycznej grupy Strupek. Mieszka i pracuje w Krakowie.
Otwarte: 17.05-15.06.2014, Czw.-Niedz. 11:00–18
SKI, Kraków, ul. św. Marka 6
Irena Kalicka Irena Kalicka, Bez Tytułu 3, z cyklu I Did Not Have Sexual Relations With That Woman, 2014. Polaroid © Irena Kalicka.