Pozytywistyczne nastawienie zakładało, że wszystko można poznać dzięki możliwościom nauk przyrodniczych, a więc też biologii, chemii i fizyki. Te trzy dziedziny, tak mocno powiązane z człowiekiem, już choćby na poziomie funkcjonowania ciała, miały dostarczyć wiedzy wszechstronnej i absolutnej. Z czasem rozdrobnienie nauki na coraz bardziej szczegółowe treści, a co za tym idzie coraz bardziej fragmentaryczny obraz, przyczyniło się do zachwiania wiary w możliwość poznania …
Pozytywistyczne nastawienie zakładało, że wszystko można poznać dzięki możliwościom nauk przyrodniczych, a więc też biologii, chemii i fizyki. Te trzy dziedziny, tak mocno powiązane z człowiekiem, już choćby na poziomie funkcjonowania ciała, miały dostarczyć wiedzy wszechstronnej i absolutnej. Z czasem rozdrobnienie nauki na coraz bardziej szczegółowe treści, a co za tym idzie coraz bardziej fragmentaryczny obraz, przyczyniło się do zachwiania wiary w możliwość poznania człowieka i świata, a tym bardziej poznania jego przez biologię, chemię i fizykę.
Świadomość niepełności pochwycenia życia poprzez naukowy pryzmat często kieruje nasze myślenie na obszary powiązane z religią, duchowością czy filozofią. Biologia, chemia i fizyka kojarzą się z przestarzałą formą, która nie jest w stanie unieść ciężaru zagmatwanego obrazu człowieka ani tajemnic kosmosu. Zapomina się jednak, że są to całkiem pojemne konstrukty widzenia świata, które w połączeniu mogą stać się fotografią sensu stricte i tym samym stworzyć pola do zrozumienia rzeczywistości.
Biologia Chemia Fizyka to chwytliwy w swoim sentymentalnym brzmieniu tytuł. Całkiem jednak możliwe, iż poprzez niego łatwiej przywołać najbardziej proste, a mimo to fundamentalne kwestie, które ciężko uchwycić wielkimi słowami i narracjami.
Wystawa odwołuje się zarówno do samej fotografii, jako pewnego procesu opartego o te trzy "naukowe" dziedziny, jak i do tych znaczących tropów - życia, a więc i śmierci. Nie uciekając od złudzenia realności fotografii, artyści zmuszają do czytania, a nie jedynie oglądania gotowych obrazów. Każdy z nich w inny sposób interpretuje temat - czy to wychodząc od samej pracy z medium i tworzenia iluzji, czy to szukając śladów miłości w ciele, jedynie pozornie anonimowym, czy to raczej skupiając się na bezruchu, przesiąkniętym dramatyzmem, gdzie "nic się nie dzieje".
Wystawie będzie towarzyszyła publikacja, która będzie pewnego rodzaju szkicownikiem z fotografiami i projektami - niedokończonymi, niepełnymi pomysłami wokół tematu wystawy.
kurator: Beata Bartecka
Waldemar Pranckiewicz (1972) - absolwent Uniwersytetu Zielonogórskiego oraz Central Saint Martins College of Art and Design w Londynie.
Brał udział w wystawach i projektach solowych w Polsce i za granicą, m.in. projekt F13 w Londynie, Wielka Brytania, realizacja Compartment w Dessau, Niemcy; wystawa Gracze w BWA Awangarda oraz dwa indywidualne projekty w galerii Entropia we Wrocławiu. Swoje prace prezentował także w ramach artystycznych festiwali, m.in. Festiwalu Sztuki im Jerzego Buszy w Radomiu i International Festival for Unusual Live-Performances w Helsinkach, Finlandia.
Wydał własnym sumptem kilka książek artystycznych, m.in. I'll be your mirror, Fragmenty, Selected Infections.
Łukasz Rusznica (1980) - publikował w miesięczniku Machina z projektami artystycznymi i sesjami mody. Współpracował z artystką Anną Ławrynowicz przy projekcie HandJob i Sama Mama oraz z Waldemarem Pranckiewiczem przy I'll be your mirror, który ukazał się jako książka artystyczna. Był asystentem znanej fotografki Marii Mochnacz w trakcie jej fotograficznej realizacji na terenie Wrocławia.
Krzysztof Solarewicz (1979) - pracownik Ośrodka Postaw Twórczych we Wrocławiu. W 2009 roku ukazała się jego książka fotograficzna Przedostatni Stan Skupienia. Jest to 27-zdjęciowa opowieść prawdopodobnie o śmierci (Wydawca Ośrodek Postaw Twórczych).
Galeria Design, BWA Wrocław, Wrocław, ul. Świdnicka 2-4, wystawa czynna od 19 lutego do 14 marca