Na przełomie roku 2007 i 2008 przemierzyłem z plecakiem południowo – wschodnią Afrykę. Od najbardziej na południe wysuniętego cypla kontynentu – Cape Agulhas w RPA po niemal równik. Siedem krajów w cztery miesiące: RPA, Lesoto, Suazi, Mozambik, Malawi, Tanzania i Zanzibar (jeśli liczyć go jako osobny kraj). Z biletem lotniczym tylko w jedną stronę, do Cape Town. Bo tu był mój start. Mety nie znałem. ...
Na przełomie roku 2007 i 2008 przemierzyłem z plecakiem południowo – wschodnią Afrykę. Od najbardziej na południe wysuniętego cypla kontynentu – Cape Agulhas w RPA po niemal równik. Siedem krajów w cztery miesiące: RPA, Lesoto, Suazi, Mozambik, Malawi, Tanzania i Zanzibar (jeśli liczyć go jako osobny kraj). Z biletem lotniczym tylko w jedną stronę, do Cape Town. Bo tu był mój start. Mety nie znałem.
Nie miałem pojęcia ile czasu zajmie mi podróżowanie przy założeniu, że korzystać będę z transportu publicznego i autostopu. Na ile starczy mi mój budżet jaki przeznaczyłem na tą podróż przy założeniu: maksimum przygody minimum kosztów.
Celem było poznanie Afryki „z bliska”, jej prawdziwego oblicza. Bo moje, i pewnie Wasze, wyobrażenia o tym kontynencie kształtują z jednej strony wiadomości telewizyjne, czyli Afryka to głód, wojna i korupcja oraz z drugiej strony filmy przyrodnicze o parkach narodowych pełnych dzikich zwierząt czy o barwnych prymitywnych plemionach.
Jaka jest Afryka? Oczywiście poznałem tylko jej skrawek, ale jedno mogę powiedzieć na pewno… uśmiechnięta! I ani taka zła jak z newsów, ani taka kolorowa jak z reklamówek. Na pewno jest niezwykła. Warta poznania. Z bliska.
Jerzy Pawleta, http://www.jpfoto.pl/
Galeria pod Schodami, PGK Centrum, Poznań, ul. Marcelińska 90,
wystawa czynna od 22 października do 21 listopada,
wernisaż połączony z projekcją filmów z Afryki – autor Jerzy Pawleta
czwartek 22 października, g. 16.30