Programy tematyczne
Użytkownicy popularnych aparatów kompaktowych mogą korzystać ze znacznej liczby programów tematycznych (w niektórych aparatach nawet ponad 20). Programy „zimowe” lub „plażowe” (piasek na plaży odbija podobnie dużo światła jak śnieg) automatycznie wprowadzają poprawki służące prawidłowemu naświetleniu zimowych krajobrazów.
Korekty ekspozycji w trybach automatycznych A, S, P
Biała kartka papieru, podobnie jak świeży śnieg, odbija około 90% padającego na nią światła, a więc pięciokrotnie więcej niż szara karta. Jak łatwo obliczyć, aby biała kartka została naświetlona prawidłowo, należy otworzyć przysłonę o ponad dwie działki więcej w stosunku do wskazania światłomierza, bądź wydłużyć dwukrotnie czas naświetlania.
W trybach automatyki z preselekcją przysłony A i automatyki z preselekcją czasu naświetlania S zmiana wartości regulowanego parametru ekspozycji powoduje natychmiastową automatyczną zmianę drugiego parametru ekspozycji. Z pomocą przyszli konstruktorzy aparatów, wprowadzając możliwość dokonania tak zwanej korekty ekspozycji „na plus” lub „na minus” (prześwietlenie lub niedoświetlenie). Zakres możliwej korekty może sięgać nawet ±3 EV (działki przysłony). Jej wielkość podczas fotografowania śniegu nie zawsze musi wynosić +2 EV. Jest ona zależna od ilości jasnych obszarów w kadrze. Prawidłową ekspozycję zdjęcia możemy ocenić na jego histogramie. Gdy nasz aparat oferuje możliwość oceny histogramu w trybie podglądu kadrowanego obrazu na żywo, możemy sprawdzić to jeszcze przed naciśnięciem spustu migawki. Wykres histogramu powinien znajdować się możliwie jak najbliżej prawej krawędzi, lecz nie powinien się do niej „przykleić”.
Jeżeli mamy możliwość skorzystania z trybu punktowego pomiaru światła, to powinniśmy to uczynić. Wtedy mierzymy światło na najjaśniejszych partiach obrazu, blokujemy pamięć pomiaru parametrów ekspozycji, przekadrowujemy obraz i dopiero zwalniamy spust migawki.
Dodatkowym zabezpieczeniem może być korzystanie z bracketingu ekspozycji – tu jednak niezbędny będzie statyw.
Manualny dobór parametrów ekspozycji
Tryby automatycznego doboru parametrów ekspozycji, choć działają szybko, zawsze mogą stwarzać ryzyko pewnej nieprzewidywalności. Zwolennicy stuprocentowej pewności mogą ręcznie dobierać parametry ekspozycji, co wymaga od fotografującego umiejętności prawidłowej interpretacji wyników podawanych przez światłomierz aparatu lub światłomierz zewnętrzny. Można oczywiście posiłkować się wykresami histogramu na wyświetlaczu.
Problemy z balansem bieli
Jakiego koloru jest śnieg? Czy na pewno jest biały? W pierwszej chwili każdy odpowie twierdząco. Gdy jednak przyjrzymy się uważniej, to zauważymy, że jego kolor zmienia się zależnie od pory dnia, wysokości słońca nad horyzontem i warunków atmosferycznych.
Zimą o wschodzie i zachodzie słońca miejsca oświetlone bezpośrednim światłem słonecznym wydają się przybierać odcień żółtawy lub różowy, natomiast w cieniu przybierają zabarwienie zdecydowanie niebieskie, pochodzące od „odbijającego” się w nim błękitu nieba.
W tej sytuacji automatyczny dobór balansu bieli nie będzie skuteczny i w zależności od tego, czy elementy pomiarowe aparatu zostaną skierowane na oświetlone bądź zacienione partie krajobrazu, zmieniać się będzie dominanta obrazu. Nieco prościej sytuacja będzie wyglądać w dni pochmurne, gdy nasze oczy odbierają kolor śniegu jako biały lub lekko szary.
Aby więc uniknąć problemów z balansem bieli, najlepiej będzie, jeśli skorzystamy z ustawień predefiniowanych dostosowanych do konkretnych warunków pogodowych – ustawienia ze słoneczkiem, chmurką lub cieniem za budynkiem. Jeżeli istnieje możliwość dobrania balansu bieli dla konkretnej wartości temperatury barwowej światła, warto wybrać tę opcję i ustawić 5500 K, wtedy możemy być pewni, że biel śniegu zostanie oddana w sposób najbardziej zbliżony do tego, jaki mogliśmy zaobserwować w naturze.
O ile aparat zapisuje obrazy w plikach RAW, koniecznie skorzystajmy z tej możliwości. Później będziemy mogli wprowadzić poprawki w komputerze.
Zdjęcie wykonane zostało już po zachodzie słońca, gdy śnieg miał zdecydowanie błękitny odcień. Na fotografii z lewej widzimy naturalne odwzorowanie barwy śniegu, na zdjęciu z prawej odcień bieli został zbalansowany do neutralnego.
Inne małe, ale nie mniej ważne problemy
W niskich temperaturach szybszemu rozładowaniu ulegają baterie i akumulatory. Współczesne aparaty cyfrowe niestety nie są w stanie bez nich działać. Pamiętajmy zatem, aby oszczędnie korzystać z wyświetlacza, gdyż zużywa on sporo energii. Ograniczmy w menu czas jego aktywności do minimum. Zabierajmy ze sobą dodatkowe akumulatory i trzymajmy je w kieszeni pod kurtką.
Aparat warto nosić w torbie, aby nie „przemarzł”. Gdy zajrzymy do instrukcji obsługi zauważymy, że producent nie przewiduje pracy urządzenia w temperaturach poniżej zero stopni. Ale uwaga – należy zachować ostrożność z wkładaniem aparatu pod kurtkę – człowiek wydziela ciepło, które może być przyczyną kondensacji pary wodnej na soczewkach obiektywu.
Oprócz normalnych rękawiczek zabezpieczających nasze dłonie warto zabrać ze sobą drugą parę z obciętymi „końcówkami palców” – manipulacje przy przyciskach sterowania menu lub ekranie dotykowym wymagają odrobiny precyzji.
Zdjęcie wykonane późnym popołudniem. Widoczne jest delikatne różowo-pomarańczowe zabarwienie śniegu oświetlonego bezpośrednim światłem słonecznym oraz błękitne zabarwienie w miejscach zacienionych.
Kilka słów otuchy
Wspomniane wyżej problemy są niestety nie do uniknięcia. Jednak przy odrobinie treningu dojdziemy szybko do wprawy, nabierzemy doświadczenia i z pewnością każdy, nawet początkujący fotoamator będzie sobie w stanie z nimi poradzić. Fotografia cyfrowa zdecydowanie ułatwiła życie, zwłaszcza nowicjuszom.
Po wykonaniu zdjęcia zawsze spojrzyjmy na histogram obok niego – nie wierzmy tylko obrazowi pokazywanemu na wyświetlaczu. Jeżeli popełniliśmy błąd, być może zdążymy go naprawić, robiąc zdjęcie powtórnie.
Życzymy wszystkim owocnego fotografowania.
Robert Urbański