sobota, 02 listopad 2024

Spis treści


Zobacz większe!Ten kongres został bardzo dobrze zorganizowany, wszyscy byli zakwaterowani w tym samym hotelu, w którym odbywały się obrady – co pozwalało na dodatkowe rozmowy i nawiązywanie kontaktów. Słowacy zaprezentowali swój kraj, organizując wycieczki autokarowe. Każdy delegat mógł sobie wybrać taki autokar, w jakim przewodnik mówił po francusku lub angielsku, choć dla mnie jako Polki zrozumienie języka słowackiego nie nastręczało wielkich trudności – mogłam więc nawet okazjonalnie służyć jako tłumacz Francuzowi. I tak zwiedziliśmy nie tylko Żylinę, lecz również Orawę, Bratysławę, stolice Słowacji oraz Rużemberok a po drodze bardzo interesującą osadę Vlkolinec. Wszędzie witali nas mieszkańcy w strojach regionalnych tańcząc i śpiewając. Mieliśmy nawet okazję popłynąć statkiem na Dunaju. Po drodze oczywiście wszyscy fotografowali piękne krajobrazy górskie i zabytki architektury a po zwiedzaniu Vlkolinecu poproszono każdego o podanie ilości zrobionych zdjęć. Rekord stanowiła liczba 210, oczywiście aparatem cyfrowym.
Zobacz większe!W czasie kongresu tradycyjnie odbywają się dwie wystawy – Biennale Fotografii Czarno-Białej oraz Biennale Fotografii Młodzieżowej. Tym razem w Bratysławie obejrzeliśmy 460 zdjęć czarno-białych. Każdy kraj mógł pokazać 10 prac 10 autorów. Pierwsze miejsce zdobył Wietnam, drugie Chiny, trzecie Luksemburg a czwarte Oman. W tym samym czasie obejrzeliśmy 30. Biennale Fotografii Młodeziezo9wej. W kategorii do lat 16 pokazano 118 zdjęć z 14 krajów, a pierwsze miejsce zdobyły Węgry. Natomiast w kategorii do lat 21 znalazło się przeszło 160 zdjęć z 17 krajów, a puchar świata przyznano Włochom, złoty medal zaś Chinom. Niestety w żadnej z wystaw nie było zdjęć autorów polskich. Jedynie na międzynarodowej wystawie Pt. „Transport” w Żylinie znalazłam trzy nazwiska polskie. Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku ujrzymy polskie nazwiska na wystawie Fotografii Barwnej, która odbywa się regularnie w latach nieparzystych. Poza wystawami fiatowskimi Słowacy pokazali kilka wystaw własnych między innymi tę z okazji 40-lecia istnienia Stowarzyszenia Słowackich Fotografów, którego prezesem jest Lubomir Schmida.
Porównując dotychczasowe kongresy, w których brałam udział, musze stwierdzić, że brakowało mi referatów na interesujące nas tematy związane z fotografią. Natomiast program turystyczny był bardzo interesujący.
Zobacz większe!Warto wspomnieć, że zwiedziliśmy również Dom Fotografii Europejskiej w Bratysławie i że właśnie w Bratysławie odbędzie się w listopadzie już po raz 18. Miesiąc Fotografii.
Przez cały czas panowała bardzo miła „rodzinna” atmosfera, o którą zabiegał prezes Emile Wanderscheid, mówiący biegle trzema językami. Wielu delegatów przyjechało z rodzinami i dla tych osób organizowano osobne wycieczki w czasie oficjalnych obrad.
Bardzo dobry pomysł to organizowanie spotkań osób odznaczonych tytułami fiapowskimi w latach nieparzystych, miedzy kongresami. Po raz pierwszy odbyło się takie spotkanie na Sycylii w ubiegłym roku a w następnym odbędzie się w czerwcu na Krecie. Ta akcja sprzyja również integracji fotograficznych środowisk międzynarodowych. Zarówno gospodarze spotkania na Krecie jak i ci z Wietnamu pokazali nam na ekranie to, co będzie można zobaczyć i zwi8edzic w ich krajach.

Krystyna Łyczywek

Fot. Krystyna Łyczywek